Malinowo k. Siemiatycz - 23 kwietnia 2012 r. |
There are no translations available. W lesie, w miejscu gdzie w 1942 r. zginęło z rąk Niemców 15 Żydów, zebrali się mieszkańcy Malinowa i okolic oraz przybyli goście, aby wspólnie oddać hołd pomordowanym. Miejsce egzekucji Żydów, obok schronu w którym się ukrywali, zostało oznaczone kamieniem leśnym z gwiazdą Dawida przez mieszkańców Malinowa w asyście Zbigniewa Nizińskiego z Fundacji "Pamięć, Która Trwa". Spotkaniu towarzyszyła muzyka i pieśni Zespołu "Kalina" z Gminnego Ośrodka Kultury w Dziadkowicach. Na spotkanie przybyli przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, Stowarzyszenia Dzieci Holocaustu, Biura Naczelnego Rabina Polski, uczniowie wraz z nauczycielem z Gimnazjum w Dziadkowicach oraz Ocalony z Zagłady Sidney Zoltak, urodzony w Siemiatyczach. Spotkanie rozpoczął Zbigniew Niziński: Nie znamy imion ofiar, wiemy tylko, że pochodzili z Siemiatycz. W 1942 r. ukrywali się tutaj jak zwierzęta. Teraz dzięki okolicznym mieszkańcom stanął tu kamień, by zaznaczyć to miejsce i przypomnieć co się tu działo. Choć kamień jest mały, to serca mieszkańców Malinowa są wielkie, to oni zaopatrywali tych Żydów w żywność, pomogli zbudować schron i martwili się czy przetrwają zimę… Następnie głos zabrał 92 letni Edward Malinowski, naoczny świadek egzekucji: Zostałem zaciągnięty przez Niemców do lasu, widziałem śmierć Żydów, wśród ofiar były kobiety i dzieci. Wcześniej też ich widziałem, przychodzili wieczorami do naszego domu po jedzenie… Sidney Zoltak zapalił znicz, a uczniowie złożyli kwiaty na miejscu męczeństwa Żydów. Zespół "Kalina" w swych pieśniach przekazał pozdrowienia pokoju i braterstwa. |